Mein Gott ,Maciej, ale to nie było bratobójcze
No ty to teraz ....
Deszcz trochę popsuł dalszy rozwój wydarzeń i całą frajdę z tego dystansu.
Już wiem na co posadzę kiedyś optykę, chociaż to "niekoszerne" strzelanie
Wolę mimo wszystko otwarte przyrządy.
Poczekajmy aż Tomek przywiezie swojego Mośka.
A swoją drogą to mogę nawet przyjąć wyzwanie od posiadacza Lee Enfielda, czemu nie.
Rusek vs. five o'clock