Wypada się przywitać co niejako czynię...
Kilku z Was zna mnie jako Dawid.
Kwidzyniak ze mnie przyszywany od ładnych kilku lat.
Z bronią romans zacząłem za namową (znanego wielu z Was)kolegi Irka z Grudziądza i na jego obiekcie pooki istniał przez dwa lata wystrzeliłem małe co nieco.
Irek również zaraził mnie pasją do łowiectwa-i tak już od kilku lat przemierzam bliższe i dalsze knieje z żelazem na ramieniu.
Ludzi tu widzę sympatycznych,tematy ciekawe a formuła niedzielnych spotkań bardzo mi odpowiada.
Jeśli pozwolicie to zostanę tu na dłużej